Dziennikarz
Neil Clark (Wielka Brytania): "Co by się stało, gdyby po zakończeniu
zimnej wojny Rosja przez lata otoczyły amerykańskie bazy wojskowe i
nalegał, na przykład, w sprawie przystąpienia Kanady i Meksyku do
rosyjskiego sojuszu wojskowego, takich jak NATO, jeśli teraz, dzisiaj
Rosja odbyło? ćwiczenia
wojskowe na dużą skalę w Meksyku? czy Internet "wyciekły" rozmowę
telefoniczną pomiędzy starszy przedstawiciel rosyjskiego MSZ i
rosyjskiego ambasadora w Kanadzie, omawiając które powinny lub nie
powinny być częścią rządu kanadyjskiego? a później je zatwierdził
kandydaturę, ufundowaną przez Rosję ,
jako nowy premier po "zmiany reżimu", i że jeśli wysoki rangą urzędnik
rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w trakcie rozmowy (o
zgrozo!) w postaci nieprzyzwoitej mówił o Unii Europejskiej, jak to
miało miejsce w lutym 2014 roku, amerykański asystent sekretarza stanu
do spraw europejskich i Eurasia
Victoria Nuland w rozmowie telefonicznej z ambasadorem USA w Kijowie
Geoffrey R. Pyatt? Wystarczy wyobrazić sobie, co by się stało, gdyby
czołowi rosyjscy politycy odwiedzili protesty uliczne przeciwko planom
oszczędnościowym w Europie zachodniej, aby protestujący rozdawali
ciasteczka i wspierać połączenia przez rząd do wycofania zrezygnował.